Nieproszony, toksyczny gość

O kleszczach wiele się mówi zwłaszcza w okresie letnim, kiedy to masowo wyruszamy na wakacje, do lasów czy na łąki. Ważne, by nie wychodzić z założenia, że nam się to nie przytrafi, ponieważ takie myślenie może uśpić naszą czujność i spowodować zaniedbanie pod kątem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Te pasożyty są roznosicielami poważnych chorób, dlatego też trzeba dołożyć wszelkich starań, by uniknąć spotkania z nimi, lub pozbyć się nieproszonego gościa w sposób fachowy i szybki. Trudno zauważyć pojawienie się intruza na naszym ciele. To sprytny pasożyt, który zanim wniknie w naszą przestrzeń, znieczuli wybrane miejsce. Sam kleszcz nie zagraża zdrowiu, cały problem jest ukryty w jego ślinie. W momencie kiedy zaczyna ssać krew, wirusy i bakterie wnikają do naszego organizmu. Najbardziej niebezpieczne są flawowirusy, które odpowiadają za odkleszczowe zapalenie mózgu, oraz bakterie Borrelia burgdorferi powodujące boreliozę. Kleszcza należy jak najszybciej usunąć w fachowy i bezpieczny sposób. Najodpowiedniejszym, domowym narzędziem jest pęseta, którą trzeba chwycić kleszcza przy skórze i energicznym ruchem usunąć go. Ranę koniecznie trzeba zdezynfekować. Jeśli w tym miejscu pojawił się rumień konieczna jest wizyta lekarska i przyjęcie antybiotyku. Wiele osób rezygnuje z wycieczek do lasu w obawie przed złapaniem kleszcza. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że wcale nie musimy udawać się do lasu aby znaleźć kleszcza na swojej skórze. Równie dobrze kleszcz może ukryć się w naszym ogrodzie jeśli znajduje się w nim wysoka trawa lub niewielki zagajniczek. Nie warto więc w obawie przed kleszczem rezygnować w wycieczek do lasu.